Czekaliśmy na kuzyna Harryego. Spóźniał się już drugom godzinę. Jego kuzyn ma już u mnie minus, siedzę na niewygodnym krzesełku, jestem głodna i telefon mi się rozładował.
-Widzę go!-Zawołał Harry, zaczął skakać i machać rękami. Odetchnęłam z ulgom.
-Nareszcie!-chwyciłam torebkę. Lokowaty gdzieś pobiegł, po chwili przyszedł z dość przystojnym chłopakiem.
-Brad, to mój kuzyn Liam.-przedstawił go. Brad zagonił bruneta do męskiego uścisku. Zaczęli się śmiać, a ja jak ostatni słup,stałam tam.
-A to jest moja siostra Shela!-objął mnie szatyn. Pomachałam nowo przybyłemu.
-Brad, to mój kuzyn Liam.-przedstawił go. Brad zagonił bruneta do męskiego uścisku. Zaczęli się śmiać, a ja jak ostatni słup,stałam tam.
-A to jest moja siostra Shela!-objął mnie szatyn. Pomachałam nowo przybyłemu.
~*~
-Czym się interesujesz?-zapytałam chłopaka. Zamyślił się.
-Uwielbiam Batmana oraz żółwie...-tym Batmanem to mnie zaskoczył. No sorry, uwielbiam go!
-Lubisz Batmana?!-usiadłam na stole, na przeciwko niego Nasze kolana stykały się.
-Tak...-chyba się zmieszał.
-Shela, zejdź ze mnie...-szepnął zmieszanym głosem. Rozejrzałam się w około, siedziałam okrakiem na nim.
-Umm.... Ok.-zeszłam i usiadłam obok. Brad i Harry zaczęli się śmiać. Czerwony Liam kontynuował oglądanie filmu.
-Jaki to film?-zapytał, gdy wcisnęłam guzik play.
-Do zaliczenia.-zaśmiał się Brad. Oparłam głowę o zagłówek kanapy. Liam popatrzył na mnie. Pokazałam mu język, na co zaśmiał się. Już w połowie filmu śmialiśmy się na całego.
~*~
Wiadereczko! Mój mąż zdradził mnie z moim kochankiem. To niewiarygodne! Udawałam, że płaczę. Brad pocieszał mnie.
-Będziemy musieli znaleźć ci innego męża.-powiedział.
-Dlaczego?-zapytałam. Czkawka... Czkawka... Shela drogie państwo ma czkawkę.
-Było trzeba tyle nie pić!-zaśmiał się Harry, mój były kochanek.
-Ona ma dym po zozolach, więc wiesz....-Bratek śmiał się jak jakiś psychol.
-Hermanie! To była tylko jedna puszka!-krzyknęłam.
-Wiecie.. Może ona pójdzie spać?-zapytał brunet o czekoladowych oczach.
-Taaa... Jeśli ją przywiążesz do tego łóżka to może zaśnie, ale nie obiecuje.-Liam zabrał mnie na ręce. Ponownie pokazałam mu język.
-Co jutro jest za dzień?-zapytałam.
-Poniedziałek... Czyli szkoła.-położył mnie na moim łóżku.
-Dobranoc Liam...-szepnęłam owijając się kocem.
-Dobranoc Shela...-odszepnął, po czym zgasił światło.
~*~
-No mówię ci Bonnie, takie ciacho!-powiedziałam do telefonu, a mianowicie przyjaciółki będącej po drugiej stronie. Wzięłam kilka ubrań [KLIK] , nadal rozmawiając z nią o Liamie.
-A wiesz chociaż do jakiej klasy idzie?-zapytała. Weszłam do łazienki tym samym kończąc połączenie. Nałożyłam na szczoteczkę pastę do zębów, umyłam zęby, wzięłam prysznic i ubrałam się we wcześniej uszykowane ubrania. Zabrałam torbę i szybko zbiegłam na dół. Na kanapie siedziało, a raczej spało trzech chłopaków. Popatrzyłam na zegar 6.57, a prawdopodobnie wszyscy mamy lekcje na ósmą.
-Ej wstawajcie!-krzyknęłam. Przewrócili się na drugi bok. Zwaliłam Brada z fotela. Otworzył zaspane oczęta.
-Shela, czemu mnie nie obudziłaś?!-krzyknął po czym pobiegł na górę, do swojego pokoju. Podeszłam do kuzynów. Zaczęłam klepać Harryego, mruczał coś.
-Wstawaj!-także zrzuciłam go z kanapy.
-Co?!-zapytał zdenerwowany. Wskazałam ręką na zegar. Poderwał się.
-Liam cioto, wstań!-warknął. Ten niezadowolony wstał.
-Czego?-zapytał. Harry zignorował go i wybiegł.
-Liam, idź do domu.-nakazałam.Wyszedł mrucząc pod nosem, że chce spać. Po chwili zbiegł Brad. Zjedliśmy śniadanie i pojechaliśmy do szkoły.
-Hej jestem Liam. Przyjechałem z Wolverhampton.-znowu się uśmiechnął.
-Trzeba cię gdzieś posadzić.-westchnął nauczyciel. Popatrzył na klasę potem na dziennik , a potem jeszcze raz na klasę.
-Katie, Kendall pierwsza ławka. Bonnie druga od końca, Zayn do niej. Liam ostatnia, Shela do kolegi.-Nauczyciel dalej wymieniał dalej, dzieląc kolejne dwadzieścia osób.
-Hej!-pomachałam szatynowi, zostawiając książkę i zeszyt na nowej ławce.
-Cześć.-odmachał mi.
-Jak co roku, wszystkie klasy robią projekt, który będzie miał wartość pięć dziesięciu procent waszej oceny. Tak jak zawsze robicie je w parach, które dobiorę ja, czyli tak jak siedzicie.-powiedział zadowolony ze swojej wypowiedzi. Liam popatrzył na mnie i zarumienił się, a ja zaskoczona patrzyłam na nauczyciela.
-A wiesz chociaż do jakiej klasy idzie?-zapytała. Weszłam do łazienki tym samym kończąc połączenie. Nałożyłam na szczoteczkę pastę do zębów, umyłam zęby, wzięłam prysznic i ubrałam się we wcześniej uszykowane ubrania. Zabrałam torbę i szybko zbiegłam na dół. Na kanapie siedziało, a raczej spało trzech chłopaków. Popatrzyłam na zegar 6.57, a prawdopodobnie wszyscy mamy lekcje na ósmą.
-Ej wstawajcie!-krzyknęłam. Przewrócili się na drugi bok. Zwaliłam Brada z fotela. Otworzył zaspane oczęta.
-Shela, czemu mnie nie obudziłaś?!-krzyknął po czym pobiegł na górę, do swojego pokoju. Podeszłam do kuzynów. Zaczęłam klepać Harryego, mruczał coś.
-Wstawaj!-także zrzuciłam go z kanapy.
-Co?!-zapytał zdenerwowany. Wskazałam ręką na zegar. Poderwał się.
-Liam cioto, wstań!-warknął. Ten niezadowolony wstał.
-Czego?-zapytał. Harry zignorował go i wybiegł.
-Liam, idź do domu.-nakazałam.Wyszedł mrucząc pod nosem, że chce spać. Po chwili zbiegł Brad. Zjedliśmy śniadanie i pojechaliśmy do szkoły.
~*~
-Mamy nowego ucznia w klasie.-powiedział nauczyciel. Podniosłam głowę, moim oczom ukazał się nieśmiały uśmiech Liama.-Hej jestem Liam. Przyjechałem z Wolverhampton.-znowu się uśmiechnął.
-Trzeba cię gdzieś posadzić.-westchnął nauczyciel. Popatrzył na klasę potem na dziennik , a potem jeszcze raz na klasę.
-Katie, Kendall pierwsza ławka. Bonnie druga od końca, Zayn do niej. Liam ostatnia, Shela do kolegi.-Nauczyciel dalej wymieniał dalej, dzieląc kolejne dwadzieścia osób.
-Hej!-pomachałam szatynowi, zostawiając książkę i zeszyt na nowej ławce.
-Cześć.-odmachał mi.
-Jak co roku, wszystkie klasy robią projekt, który będzie miał wartość pięć dziesięciu procent waszej oceny. Tak jak zawsze robicie je w parach, które dobiorę ja, czyli tak jak siedzicie.-powiedział zadowolony ze swojej wypowiedzi. Liam popatrzył na mnie i zarumienił się, a ja zaskoczona patrzyłam na nauczyciela.
-------------------------------------------------------------
No to łapcie co tygodniowy rozdział heheszki wiecie c znalazłam w necie?
huehuehuehue to widzimy się za tydzień? PAPAPATKI
Liczę na komcie ♥
#Katie